Konflikt Świątek – WTA i turniej na trawie

Sporo czytelników i czytelniczek miało wątpliwości po przeczytaniu tekstu poprzedniego artykułu co do faktycznej, ale krótkotrwałej utraty tronu liderki Oficjalnego Rankingu WTA przez Igę Swiątek. To pokłosie konfliktu Iga – WTA. Oto szczegółowe wyjaśnienie.

Aby wyjaśnienie miało swoje ręce i nogi należy dostarczyć do rozpatrzenia maksimum informacji i tak na początek przedstawiam zasady punktacji w turnieju Roland Garros w wersji WTA (dla kobiet)

Innym, ważnym źródłem, służącym rozstrzygnięciu problemu jest zapis pojedynków Mistrzyni od pierwszej rundy z Bucsą (Esp), aż do finałowego meczu z Muchovą.

Ranking WTA Live z dnia 29.05.2023 roku jest tym samym rankingiem, co Oficjalny Ranking WTA z dnia 28.05.2023 roku, gdzie Asocjacja odjęła zawodniczkom ich punkty za turniej ubiegłoroczny. I tak Idze odjęto „tylko” 1990 punktów ponieważ zarobiła już 10pkt, za turniej obecny będąc w pierwszej rundzie. Sabalence zabrano na tej samej zasadzie tylko 240pkt. Ponieważ rok temu dotarła tylko do 4 rundy. I w ten sposób, bez wielkiego wysiłku została na czas trwania obecnego Roland Garros liderką rankingu. Jeszcze raz przypomnę, ze stało się tak na wniosek WTA, choć było to sprzeczne z regulaminem ustalonym przez…WTA.

A oto fragment regulaminu, który opisałem wczoraj:”WTA co tydzień publikuje aktualny „Oficjalny Ranking WTA”, ranking tenisistek, które grają w turniejach. Punkty rankingowe nalicza się na podstawie dotarcia do poszczególnych rund w danym turnieju. Punkty uzyskane w poprzednim sezonie mogą zachować wartość aż do wygaśnięcia. Mają na to 52 tygodnie. Suma punktów tenisistki jest tygodniowa. Pod uwagę brane są turnieje, które zostały rozegrane w ciągu ostatnich 52 tygodni. Punkty są naliczane maksymalnie za 16 turniejów singlowych i 11 w deblu. Pod uwagę bierze się tylko i wyłącznie te turnieje, gdzie dana zawodniczka zdobyła najwięcej punktów. Słabsze wyniki są odrzucane. Wyjątkami są 4 turnieje Wielkiego Szlema, turnieje WTA Premier Mandatory, WTA Tour Championships, oraz dwa najlepsze wyniki w turniejach WTA Premier 5 dla zawodniczek z pierwszej dwudziestki rankingu – tu punktacja zawsze jest naliczana. Gdy singlistki mają taką samą liczbę punktów, to ich miejscu decyduje ilość punktów zdobytych w turniejach wielkoszlemowych. Deblistki natomiast mogą być sklasyfikowane ex aequo na tym samym miejscu. Dzieje się tak, gdy najlepsze 11 występów są takie same. Ten ranking jest potrzebny poza tym przy rozstawianiu drabinek turniejowych”

Moja interpretacja tego regulaminu za nic nie pokrywa się z tym co zadecydowała 29.05.2023 roku WTA. A oto odpowiednie uzasadnienie:

„…Punkty uzyskane w poprzednim sezonie mogą zachować wartość aż do wygaśnięcia. Mają na to 52 tygodnie…tzn. Finał Roland Garros 2022 miał miejsce 5.06.2022, a 52 tygodnie minęły 05.06.2023 roku, czyli patrząc na tegoroczny turniej, to tego dnia Lesia Curenko skreczowała w meczu z Igą w meczu czwartej rundy, a Sabalenka dotarła do swojego ubiegłorocznego pułapu (przegrała wtedy z Włoszką C.Giorgi 6-4 1-6 1-6) i wygrywając ze S.Stevens 7-6 6-4, a także awansując, aż do półfinału, gdzie przegrała z Muchovą zdobyła w tegorocznym turze aż o 540pkt. więcej niż rok temu. Aż do tego momentu była liderka rankingu. Liderką Sabalenka być przestała, gdy Iga Świątek awansowała do finału Roland Garros, czyli 08.06.2023roku. odzyskując już razem 1300pkt. „

Reasumując ten zawiły fragment: Sabalenka była liderką oficjalnego rankingu WTA, wg.WTA od 28.05.2023r. aż do nowego, oficjalnego notowania rankingu 11.06.2023r., czyli przez dwa tygodnie trwania Roland Garros., a według całkiem sporej grupy komentatorów – wcale. Zblizyla się jedynie do Igi o owe 540pkt. (różnica między 2022, a 2023 w klasyfikacji na korzyść Sabalenki)

I to tyle tytułem wyjaśnienia arytmetycznego. Natomiast istnieje inne wyjaśnienie tej i innych złośliwości ze strony WTA, które ciągle dotykają Igę i jest stricte polityczne.

Iga nie od parady nosi wstążeczkę z flagą Ukrainy i nie solidaryzuje się z Ukrainkami z touru takimi, jak Switolina, Kalinina, Curenko, czy Kostyuk tylko na pokaz. Na początku sezonu ostro wsparła ich protest przeciwko uczestnictwu Rosjanek i Białorusinek w Tour WTA, wypowiadając się wielokrotnie na ten temat w mediach społecznościowych i podczas udzielania autoryzowanych wywiadów.

To wywołało kontrakcję putinistek, dobrze zorganizowaną (wiadomo przez kogo)

Całe to zajście zostało sprowokowane przez Białorusinki: Sabalenkę i Azarenkę.

Sabalenka podczas trwania Indian Wells sprowokowała Lesie Curenko do ataku histerii, który zaowocował ucieczką Ukrainki ze wspólnej szatni i oświadczeniu, ze boi się wielkiej Aryny i ze to przez wojnę, co natychmiast wykorzystała inna Białorusinka – Azarenka, by wydać oświadczenie w imieniu Rady Zawodniczej, jakoby ta była przeciwna upolitycznianiu rozgrywek kobiecego tenisa. Będąca również w Radzie Zawodniczej Magda Linette milczała w tej sprawie. I tu niespodziewanie rozdarła się nasza Iga, ze popiera kontestacje Ukrainek, itd.

Odpowiedz Azarenki znowu była sygnowana przez Radę Zawodniczą.„Oczywiście, są zawodnicy, którzy mają inne odczucia i zachowania. Ogólnie rzecz biorąc, niekoniecznie podzielam tę samą opinię co Iga. Zachęcam ją do przyjrzenia się temu, co zostało zrobione, zanim skomentuje.”

Aby pogłębić swój punkt widzenia, Azarenka powiedziała, że WTA ma dowody pracy wykonanej na rzecz wspierania ukraińskich graczy. Białoruska zawodniczka wyjaśniła, że jako członkini Rady WTA chętnie podzieli się ze Świątkiem więcej o tym, co się dzieje.
„Oczywiście, jako rada graczy (członek), z przyjemnością przedstawiam wszystkie fakty, które zostały zrobione. I myślę, że byłby to bardziej odpowiedni sposób na tę rozmowę”. Byl to marzec i sprawa została przez WTA zamieciona pod dywan, jednak od tego czasu Iga Świątek jest gorzej rozstawiana niż najgroźniejsze konkurentki, a zaserwowanie jej serii nocnych meczy w deszczu przez organizatorów OpenTourRome, co zakończyło się jej niegroźną na szczęście kontuzją daje wyraźnie znać, ze WTA jest organizacją o pseudo sportowym charakterze i omercie, mafijnej zmowie milczenia.

Napięcia między zawodnikami i WTA wciąż rosną w wyniku trwającego konfliktu na Ukrainie. Jednak zawodniczki z Rosji i Białorusi nadal mogą brać udział w imprezach WTA w sezonie 2023 i muszą zgłaszać się jako neutralni uczestnicy, a nie jako reprezentanci swojego kraju.

A jednak najnowszy, niby niewinny wybryk z niewłaściwym naliczaniem rankingu mówi nam, ze to nie koniec pojedynku Iga-WTA.

Uff, zostawmy to.. i proponuje coś lżejszego:

Po zwycięstwie w Roland Garros 2023 Iga Świątek trochę odpocznie od tenisa, a następnie rozpocznie przygotowania do krótkiego sezonu na trawie. Liderka rankingu zagra w zawodach WTA 250 w Bad Homburg. Organizatorzy podali już szczegóły jej występu.

Po triumfie w międzynarodowych mistrzostwach Francji Iga Świątek zrobi sobie dwutygodniową przerwę od rywalizacji. Potem 22-latka weźmie udział tylko w jednej imprezie głównego cyklu podprowadzającej do Wimbledonu 2023. Polka zgłosiła się do zawodów WTA 250, które w dniach 25 czerwca – 1 lipca odbędą się w niemieckiej miejscowości Bad Homburg.

Nasi zachodni sąsiedzi bardzo się cieszą na przyjazd najlepszej tenisistki świata. Zaraz po triumfie Świątek w Roland Garros 2023 organizatorzy ogłosili, jakie mają plany. Postanowiono, że pierwszy mecz w turnieju Polka rozegra w poniedziałek, 26 czerwca

Działacze Bad Homburg Open chcą, aby kibice zapamiętali ten dzień, dlatego planują występy na korcie centralnym kolejnych gwiazd. Już teraz zachęcają do kupna biletów. Fani zostali zaproszeni na tzw. Manic Monday. To termin używany swego czasu w stosunku do Wimbledonu, gdy w drugi poniedziałek rozgrywano wszystkie mecze 1/8 finału pań i panów.

 Na debiut w słynnym niemieckim kurorcie cieszy się także Iga Świątek. – Słyszałam wiele dobrego o Bad Homburg Open. Zwłaszcza jeśli chodzi o fanów i atmosferę na korcie centralnym – powiedziała czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w rozmowie dla organizatorów Bad Homburg Open.

W głównej drabince niemieckiego turnieju wystąpią 32 zawodniczki, dlatego Świątek rozpocznie zmagania już od I rundy. Po zakończeniu zmagań poleci do Londynu, gdzie zagra w wielkoszlemowym Wimbledonie 2023. Impreza ta odbędzie się w dniach 3-16 lipca.

RobertzJamajki

3 Comments

  1. Brakuje mi w tej analizie jednej rzeczy. Dlaczego we wszystkich tegorocznych turniejach Rybakina była losowana w połówce Igi Świątek, czy to jest przypadek? Wszystko niezależnie od tego czy Rybakina była dziesiąta, siódma, piąta, czy trzecia. Nigdy nie była w połówce Sabalenki.

    Polubienie

    1. To jest fakt, jakby potwierdzający teorie spiskową, wg.której Iga jest sekowana i szykanowana. Zresztą wystarczy spojrzeć na filmik z losowania i można tam wychwycić momenty co najmniej dziwne, gdy osoba losująca daną ćwiartkę znika z planu… to jest ustawiane, na pewno. jedynie co może wprowadzać we wściekłość spiskowców jest niezatapialność samej Igi.

      Polubienie

Dodaj komentarz