Świątek&Muchova wielki finał

Liderka klasyfikacji wszelakich Iga Świątek (1 WTA) wygrała w Paryżu z Czeszką Karoliną Muchovą (43 WTA) 6:2, 5:7, 6:4 w finale turnieju Roland Garros 2023. W trzecim secie przegrywała już 0:2 i 3:4 (ze stratą przełamania), to był wielki mecz obydwu zawodniczek

Iga przełamała Karolinę (2:0). W czwartym gemie obroniła breakpointa (4:1). W pierwszym secie Świątek zwyciężyła w 34 akcjach (Czeszka w 21). Miała 5 kończących uderzeń i 5 niewymuszonych błędów (rywalka odpowiednio 10 i 14).

4-1 bo zaspałem (wstyd) – słonce, stadion pełen, spokojne prowadzenie Polki, po początkowym przełamaniu

I znowu 5-2, każda swoje, pilnują, jak na razie, z tym, ze Polka bliżej zakończenia seta

Pamiętajmy, ze Muchova wygrała w półfinale dzięki prezentom darowanym przez Sabalenke, tutaj ich nie ma, póki co, returny Igi dziś są zabójcze i przełamanie właśnie takim (już drugie) Muchovej, i 6-2, po 48 minutach gry Po raz drugi odebrała podanie Muchovej (6:2).

Set drugi

I sprawdza Muchovą na krótkich dystansach Iga. Nabiega się Czeszka, a i tak Iga przy własnym serwisie prowadzi w drugim secie 1-0. Ale to jest tenis i ciekaw jestem, czy Iga będzie miała w drugim secie wahniecie formy, a zamiast tego Muchova popełnia niewymuszone błędy w ataku, spieszy się i przełamanie na 2-0. własny serwis Polka rozstrzyga prawie na sucho i 3-0.

Wygląda to bardziej na sparring, niż na finał, ale to już sprawa chaosu panującego w głowie Muchovej, który Iga wykorzystuje z całą bezwzględnością.

3-1 i pierwszy gem dla Czeszki po ładnych akcjach w ataku, zakończony skrótem. Muchova jednak się przebudziła, przełamanie powrotne, po ładnych akcjach w ataku i miniecie na 3-2 dla Igi.

Niby 4-3, ale to Muchova się przebudziła i niby własny serwis Iga wygrała na sucho, ale dopiero cudownym minięciem na milimetry mierzonym do końcowej linii.

4-4 przebudzenie Czesji, ajajaj, po jakich wymianach, no no, Iga wymienia rakietę. Oh lala przełamanie Muchovej po dwukrotnym błędzie serwisowym Polki i mamy pierwsze w tym meczu prowadzenie Czeszki 5-4, po 46 minutach gry.

Podwójne przełamania i po epickim boju Czeszka utrzymuje przewagę 6-5 po 53 minutach gry. Finał dopiero teraz się zaczyna!

Niesamowity gem i 7-5, pierwszy set przegrany w tym turnieju przez Igę, Blisko 8 minut wymian minięć i naprawdę wspanialej gry jednej i drugiej, ale to Muchova doprowadza do stanu 1-1 w setach. Po 70 minutach gry w secie drugim.

Podsumowując: w drugiej partii Polka szybko uzyskała breaka (2:0). Karolina wywalczyła przełamanie powrotne (3:2). Po raz drugi odebrała serwis Idze (4:5), która odpowiedziała rebreakiem (5:5).

Niestety, Świątek po raz trzeci straciła podanie (5:6). Obroniła dwie piłki setowe, ale przy trzeciej popełniła błąd z returnu (5:7). W drugiej partii Iga wygrała o piłkę mniej od przeciwniczki (34:35). Popełniła 12 niewymuszonych błędów (5 winnerów). Czeszka miała 15 błędów, ale 12 kończących uderzeń.

Set trzeci

1-0 dela Kroliny po przełamaniu Igi, która dyskutuje coraz częściej z trenerem.

2-0 dla Muchovej, gra Igi pogrążona w chaosie.

2-1 Iga grała, jak szatan i nadludzkim wysiłkiem doprowadziła do 1-2 na korzyść Karoliny. Ale finał, wspaniały po prostu!

Iga szaleje dalej i przełamanie powrotne! 2-2

Swój serwis Iga wygrywa na sucho i 3-2 i wymiana rakiet i piłek. I jak to bywa po wymianie Czeszka prawie na sucho ma gema i 3-3

4-3 po przełamaniu dla Czeszki, która bardziej jest dokładna i ma efekt, ale to już przecież prawie koniec rolki!

Uff, przełamanie powrotne i 4-4, aée po obu stronach błędy, widać pierwsze oznaki zmęczenia zawodniczek.

9 gem i na przewagi, przy serwisie Igi. 5-4 dla Igi, po 42 minutach gry.

Okazuje się, ze prawdziwa Mistrzynie poznaje się po tym jak kończy, a kończy przełamaniem, przy serwisie Karoliny i jej podwójnym błędzie serwisowym. Set trwał 47 minut i jest trzci Wielki Szlem w Roland Garros i czwarty w ogóle, w oddali slychac bicie dzwonow na None, albo na Wiktorie: Poland Garros.

RoberetzJamajki

1 Comments

Dodaj komentarz